Czasem przychodzi taka potrzeba, żeby coś zmienić, przeorganizować, oddzielić, podzielić, przegrodzić. Normalna sprawa, w końcu jedyną pewną rzeczą w życiu jest zmiana. Mało kto jest w stanie przewidzieć wszystkie swoje przyszłe a nawet bieżące potrzeby już na etapie budowy domu czy urządzania mieszkania. Czasem też wnętrze, które wybraliśmy zwyczajnie ma ograniczone możliwości, często My także mamy je ograniczone akurat w momencie urządzania, a czasem trafia Nam się dom, który już ktoś wybrał, urządził, podzielił przestrzeń według własnych potrzeb. Przydałby się architekt wnętrz, ale jeśli sprawa jest już jasna, wiemy, że zwyczajnie potrzebujemy przegrody, wiemy gdzie to może sami wymyślimy jak?
Bywa też, że miejsca jest mało a potrzeb dużo i jakoś trzeba z tego wybrnąć. Czasem potrzebujemy żeby jakieś wnętrze było otwarte, łatwodostępne a innym razem wolelibyśmy je schować. Ten schemat często dotyczy kuchni. Kiedy w niej pracujemy dobrze jest mieć wszystkie potrzebne rzeczy w zasięgu a ostatecznie łatwo i sprawnie poruszać się między kuchnią a na przykład jadalnią. Innymi razy chcemy ją szybko zamknąć, odciąć bałagan. Nie koniecznie lubimy jak ktoś Nam wpadnie z niezapowiedzianą wizytą i zaraz do garów zagląda. Architektura wnętrz ma na ten problem co najmniej kilka rozwiązań.
Na wiele z potrzeb odpowiadają zwyczajne ściany i drzwi, odgradzamy się, zamykamy drzwi, odcinamy wizję i dźwięk. Jeśli jednak nie chcemy odgrodzić się tak do końca, z różnych powodów, o których pisałam powyżej odpowiedzią może być lekka ścianka z przeróżnych materiałów, mobilna lub stała, ażurowa, szklana lub nieprzezierna ale jeśli jest z cienkiej płyty meblowej zajmuje znacznie mniej miejsca niż jakakolwiek ściana tradycyjna i dodatkowo może pełnić także inne funkcje.
Ściana ażurowa lub szklana zapewni Nam częściowe oddzielenie przestrzeni zostawiając jednak wrażenie lekkości, co ma znaczenie zwłaszcza w niedużych czy niedoświetlonych wnętrzach bo pozwoli też na jakiś przepływ światła przez pomieszczenia.
Szklane ściany, ze szkła całkowicie przeziernego, które cieszą się ostatnio dużą popularnością, pełnią zdecydowanie funkcję dekoracyjną – mają swój urok po prostu, są przezierne więc wizualnie niewiele zmieniają, wpuszczają światło, w niewielkim stopniu stanowią też izolację akustyczną bo jednak szkło lepiej niesie dźwięk. Można śmiało też stwierdzić, że zwyczajnie porządkują przestrzeń, nadają wyraźnie funkcje oddzielanym wnętrzom. Architektura wnętrz korzysta z nich bardzo często w przejściach między kuchnią a jadalnią ale także między wiatrołapem a pozostałą częścią domu. Nie zależy Nam tutaj na intymności a takie drzwi czy ściana izoluje od wiatru oraz znacznie podnosi walory estetycznie strefy wejściowej, w której często niezbyt dużo się dzieje bo każdy jej centymetr jest starannie wykorzystany.
Bardzo eleganckie oraz praktyczne są ściany z drewna lub materiałów drewnopodobnych. Tymi już możemy definitywnie się zasłonić, i zapewnić sobie nieco intymności. Jest to bardzo dobre rozwiązanie gdy chcemy wydzielić coś na kształt aneksu sypialnego bo na całą sypialnię na przykład nie ma miejsca a chcemy koniecznie wysypiać się na prawdziwym łożku z wygodnym materacem i może niekoniecznie zawsze chce Nam się przykładać do sprzątania pościeli. Takie rozwiązanie zwyczajnie jest wygodne. Najlepiej jeśli taka ściana jest mobilna, idealnie gdy jest przesuwna. Idziemy spać i rozsuwamy ścianę, nie mamy wówczas wrażenia, ze śpimy w szafie. Ale gdy już wstaniemy zasuwamy Naszą sypialnią jak szafę właśnie i cieszymy się porządkiem, nad którym się nie napracowaliśmy.
Jak dobrze pokombinujemy taka ściana będzie miała dodatkowe funkcje: Będzie szafą, regałem, kwietnikiem albo nawet stojakiem na wino. Będzie lustrem albo będzie pochłaniała nadmiar dźwięków i pogłosów co bywa problemem w otwartych, minimalistycznych przestrzeniach. Wówczas oprócz tego, że Nas odgrodzi, zasłoni, zyska dodatkowe walory estetyczne i funkcjonalne. Najlepsze jest jednak to, że takie rozwiązania są nadal dość nietuzinkowe przez co zawsze są ciekawe.
Przytoczyłam materiały popularne i znane jak drewno czy szkło, a tak naprawdę ogranicza Nas tylko wyobraźnia. Nasza ściana może być ze wszystkiego; jeśli na przykład będzie z kolorowego szkła, może z kolorowych butelek i będzie na nią padało światło słońca to możemy się spodziewać spektakularnych, tęczowych wręcz efektów. Moje projekty wnętrz cieszyły się się już zarówno ścianami szklanymi, jak i mobilnymi z płyt oklejonych elegancką tapetą ale był też taki, w którym zastosowałam cudeńko od firmy Puff-buff. Ścianka miała formę niedużych, przeźroczystych, nadmuchiwanych piłeczek, a w każdej z nich zamontowane było światełko ledowe. Super sprawa (dochodzi funkcja oświetleniowa).
Architektura wnętrz to fascynująca dziedzina, którą możemy się bawić bo jest nieskończenie kreatywna. Możemy czerpać z przeszłości: Nasze babcie wieszały w przejściach korale, dziś możemy tworzyć przegrody ze specjalnie do tego celu przeznaczonych łańcuchów. I właśnie: ściana wcale nie musi stać, może wisieć, są też grzejniki, które można zamontować prostopadle do ściany by podzielić przestrzeń. Jako architekt wnętrz bardzo doceniam takie rozwiązania. Szukajcie a znajdziecie, najlepiej w swojej głowie bo tak można znaleźć to czego nie ma nigdzie indziej.